sobota, 28 czerwca 2014

Zgubiłam się

zgubiłam się tak dawno
nie wiem sama dokąd idę
idę
czy tylko przebieram w miejscu nogami
nie mam w życiu celu
nie mam siły o tym myśleć
nie mam już pomysłu na nic

najchętniej bym siadła
na przydrożnym kamieniu
i patrzyła w niebo godzinami
a czas by płynął w rytmie
bicie serca puls oddech
dni wciąż przerywane snami

nie ma nic przede mną
znika szybko co za mną
teraźniejszość
to tylko zawieszenie
nie wiem czy mogę wierzyć
ale jeśli jakiś bóg słucha
daj mi boże rozproszyć się w przestrzeni


Napisane 2008-07-14




EPILOG:
wtedy rzeczywiście nie wiedziałam dokąd idę, dokąd zaprowadzi mnie to co robię.
I jak się po latach okazało, miałam słuszne obawy i wątpliwości. Zawracanie ze źle obranej drogi zajmuje znacznie więcej czasu niż przejście jej po raz pierwszy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Napisz co o tym myślisz: