czwartek, 9 czerwca 2011

"Olifant" Marcin Świetlicki

Zobaczyłem światło więc przyszedłem. Zadzwoniłem i otworzyłaś.
Nie przyszedłem rozmawiać, nie przyszedłem się kłócić,
nie przyszedłem prowadzić odwiecznej wojny.
Ja przyszedłem się kochać.
Mam już jeden nóż w plecach i nie ma tam miejsca na następne.
Odpada dylemat: kawa - herbata?
Przyszedłem się kochać.
Zobaczyłem światło więc przyszedłem. Zadzwoniłem i otworzyłaś.
Nie przyszedłem rozmawiać. Nie przyszedłem namawiać.
Nie przyszedłem zbierać podpisów. Nie przyszedłem pić wódki.
Ja przyszedłem się kochać.

***
Ten wiersz kojarzy mi się z czerwcem, czerwonymi szpilkami i dwiema skórzanymi kurtkami. Wyrzuciłam jakoś niechcący to wspomnienie z pamięci i wróciło dziś nagle, kiedy pisałam o motorach.
Ciekawe czy cały czas uchodzi Ci na sucho jazda pod wpływem.